Dużym zainteresowaniem cieszyło się wczorajsze spotkanie z Ałbeną Grabowską. Ta pisarka o polsko-bułgarskich korzeniach przygodę z pisaniem zaczęła od bajki terapeutycznej dla dzieci. Później były książki dla starszych czytelników i dziś jest jedną z cenionych autorek książek obyczajowych. Zgromadzonym czytelnikom wyznała, że przy tworzeniu kolejnych historii dużą rolę przykłada do wyobraźni, jednak wplata również wątki z życia osobistego.

Podczas spotkania nie zabrakło rozmów dotyczących najsłynniejszej książki w dorobku autorki – Stulecia Winnych. Ałbenę Grabowską bardzo cieszy ekranizacja trylogii, w której pojawiła się w epizodycznych rolach. Wciąż jednak czeka na tłumaczenie Stulecia na język bułgarski.

Gość ze swadą opowiadał o swoich korzeniach, licznej rodzinie i życiu z nietypowym imieniem, które w języku bułgarskim oznacza kwitnącą jabłoń. Podczas spotkania, które wypadło w Tłusty Czwartek zgromadzeni mogli usłyszeć, że Bułgarii nie je się wtedy pączków!!!

Na zakończenie wielbiciele twórczości mogli zdobyć autografy w książkach i pamiątkowe zdjęcie.